Grecy w Dziwnowie

Po II wojnie światowej na terenie bazy przeznaczonej dla wodnosamolotów z hangarami, koszarami i lotniskiem utworzony został przez Wojsko Polskie tajny szpital oznaczony symbolem "250".

W tym samym roku do szpitala przywieziono pierwszy transport rannych w zakończonej wojnie domowej Greków, którzy byli członkami komunistycznej Armii Demokratycznej. Wojnę domową komuniści przegrali, a polscy lekarze potajemnie udzielali im pomocy. Dziwnów był pierwszym miastem, do którego ranni Grecy docierali drogą morską poprzez porty albańskie. Szacuje się, że dziwnowski szpital udzielił pomocy kilku tysiącom greckich komunistów, którzy nie wracali już do swojego kraju, tylko osiedlali się w innych pobliskich miastach. W Dziwnowie pozostali zaś tylko ci, których nie udało się uratować. Na terenie jednostki znajduje się cmentarz z pochowanymi, którzy walczyli o niepodległą i demokratyczną Grecję. Dziwnów pamięta greckich bojowników, którzy leczeni byli w ukrytym szpitalu. By uczcić ich pamięć, na ulicy Parkowej ustawiony został głaz z tablicą informującą o tym wydarzeniu. W lipcu każdego roku odbywa się też Dzień Grecki, przyjeżdżają wtedy do Dziwnowa dawni pacjenci szpitala "250" ze swoimi rodzinami i znajomymi, odbywają się tu koncerty, pokazy i sprzedaż greckich przysmaków